• Cześć
  • EUROPA
    • Szwajcaria
      • Zurich City
        • Zürich – jakie jest to miasto?
        • Góra Üetliberg
        • Spacer po Starówce i Bahnhofstrasse
        • Woda, jezioro i kąpieliska
        • Kwiatowy Szlak autorstwa Maurice Maggi
        • Zürich – Miasto Ogród
        • Pchle Targi
        • Początek Dadaizmu – Cabaret Voltaire
        • Vinyl shops
        • Magiczne momenty Street Parade (29.08.2015)
      • Włoska Szwajcaria – Kanton Tessin
      • Ascona – Legendarna Monte Verità
      • Trift – Najwyższy wiszący most w Europie i coś o pszczołach
      • Rheinfall – Największy wodospad Europy
    • Ukraina
      • Lwów
    • Niemcy
      • Berlin
        • 4 Intensywne Dni
  • AZJA
    • Indie
  • Widzenie świata
    • Inspirujące filmy o krajach, podróżach… i o podróżach duszy
    • Freeganizm to wybór
    • Kwiatowy Szlak w Zurichu autorstwa Maurice Maggi
    • Jak spełnić swoje marzenia o podróży…
    • Cytaty i wiersze o podróżach
  • PORADNIKI
    • Sztuka pakowania. Co spakować w plecak do Indii.
    • Indie – jak przygotować się do wyjazdu?
  • Miasta – Ogrody
    • Zürich – Miasto-ogród
    • Zielona Góra – Miasto-ogród
  • Cześć
  • EUROPA
    • Szwajcaria
      • Zurich City
        • Zürich – jakie jest to miasto?
        • Góra Üetliberg
        • Spacer po Starówce i Bahnhofstrasse
        • Woda, jezioro i kąpieliska
        • Kwiatowy Szlak autorstwa Maurice Maggi
        • Zürich – Miasto Ogród
        • Pchle Targi
        • Początek Dadaizmu – Cabaret Voltaire
        • Vinyl shops
        • Magiczne momenty Street Parade (29.08.2015)
      • Włoska Szwajcaria – Kanton Tessin
      • Ascona – Legendarna Monte Verità
      • Trift – Najwyższy wiszący most w Europie i coś o pszczołach
      • Rheinfall – Największy wodospad Europy
    • Ukraina
      • Lwów
    • Niemcy
      • Berlin
        • 4 Intensywne Dni
  • AZJA
    • Indie
  • Widzenie świata
    • Inspirujące filmy o krajach, podróżach… i o podróżach duszy
    • Freeganizm to wybór
    • Kwiatowy Szlak w Zurichu autorstwa Maurice Maggi
    • Jak spełnić swoje marzenia o podróży…
    • Cytaty i wiersze o podróżach
  • PORADNIKI
    • Sztuka pakowania. Co spakować w plecak do Indii.
    • Indie – jak przygotować się do wyjazdu?
  • Miasta – Ogrody
    • Zürich – Miasto-ogród
    • Zielona Góra – Miasto-ogród
Dalej Nie Jadę
  • Cześć
  • EUROPA
    • Szwajcaria
      • Zurich City
        • Zürich – jakie jest to miasto?
        • Góra Üetliberg
        • Spacer po Starówce i Bahnhofstrasse
        • Woda, jezioro i kąpieliska
        • Kwiatowy Szlak autorstwa Maurice Maggi
        • Zürich – Miasto Ogród
        • Pchle Targi
        • Początek Dadaizmu – Cabaret Voltaire
        • Vinyl shops
        • Magiczne momenty Street Parade (29.08.2015)
      • Włoska Szwajcaria – Kanton Tessin
      • Ascona – Legendarna Monte Verità
      • Trift – Najwyższy wiszący most w Europie i coś o pszczołach
      • Rheinfall – Największy wodospad Europy
    • Ukraina
      • Lwów
    • Niemcy
      • Berlin
        • 4 Intensywne Dni
  • AZJA
    • Indie
  • Widzenie świata
    • Inspirujące filmy o krajach, podróżach… i o podróżach duszy
    • Freeganizm to wybór
    • Kwiatowy Szlak w Zurichu autorstwa Maurice Maggi
    • Jak spełnić swoje marzenia o podróży…
    • Cytaty i wiersze o podróżach
  • PORADNIKI
    • Sztuka pakowania. Co spakować w plecak do Indii.
    • Indie – jak przygotować się do wyjazdu?
  • Miasta – Ogrody
    • Zürich – Miasto-ogród
    • Zielona Góra – Miasto-ogród
Home  /  AZJA • Indie  /  Przejażdżka tuk tukiem
14 Luty 2016

Przejażdżka tuk tukiem

Indie, Mumbaj, riksza, transport w Indiach, tuk tuk Leave a Comment 1066 Views

Środków transportu w Indiach jest wiele, a mimo to podróż, to prawdziwe wyzwanie. Samoloty, samochody, metro, pociągi, autobusy, sleeperbusy, taksówki, motory, autoriksze, riksze rowerowe, rowery. Prawie wszystkie zatłoczone i brudne, jak większość indyjskich ulic.

Hindusi mają prawdziwą zdolność do załadunku nie tylko przewożonych towarów, ale i ludzi. W małej rikszy potrafią pomieścić się nawet w ośmioro, ba w pięcioro to jeżdżą motorem. Ciężarówki wręcz uginają się od ciężaru załadunku, a jak na pasażerów nie ma miejsca w środku lub na tak zwanej pace, jeżdżą na dachu czując wiatr we włosach. W pociągach i autobusach ciężko uniknąć tłoku, chcąc jechać wygodniej można wykupić droższy bilet z przypisanym miejscem.

 

DSC06875

DSC06775

 

Prawdziwym wyzwaniem jest przejażdżka autorikszą, zwaną potocznie tuk tukiem. Szczególnie po ulicach większych i bardziej tłocznych miast. Jak dla mnie Mumbaj wygrywa! Tu każdy się spieszy, każdy chce być pierwszy, lepszy, głośniejszy! Klakson na klaksonie, niektórym kierowcom ręka z nich w ogóle nie schodzi. Wszyscy pędzą, wpychają się, wymuszają pierwszeństwo, dopasowują swoje pojazdy jak klocki tetris. O przepisach drogowych pewnie nikt tu nie słyszał, a jak słyszał to i tak nie mają znaczenia, tak jak stop na czerwonym świetle czy pieszy z pierwszeństwem na zebrze. Prawo jazdy nie obowiązuje, uprzejmość i szacunek wśród uczestników ruchu też nie. Za to obowiązuje ruch lewostronny i zasada kto większy i sprytniejszy ten pierwszy! Można jednak się w tym bałaganie odnaleźć, czego doskonałym przykładem są Hindusi. A turyści, no cóż, muszą sobie radzić w tej miejskiej dżungli ulic i uliczek, korków, bałaganu i pośpiechu, a karty ulgowej nikt nie przewiduje.

 

DSC06602

IMG_20160129_094604_724

 

Wypadków jest wiele, już w pierwszym tygodniu indyjskiej podróży byłam świadkiem świeżej krwawej plamy na asfalcie po motocykliście i potrącenia młodej dziewczyny na skrzyżowaniu.
Jeden wielki harmider, zgiełk i bałagan. A działa! Mam wrażenie, że korki rozkorkowują się tu szybciej niż na warszawskich ulicach. Przynajmniej nie ma nudy, ani czasu na szminkowanie ust czy rozmowy przez telefon, tu sytuacja na drodze ciągle się zmienia.

Jadąc tuk tukiem mam świetną zabawę! A po prawie każdej przejażdżce po dziurawych drogach nowe siniaki na kolanach i guzy na głowie. Rikszarz jeśli tylko ma taką okazję zapiernicza ile fabryka dała, nie zważając na braki w asfalcie i pasażerów podskakujących na tylnych siedzeniach.

Jeśli jest korek i tak nie stoi, jedzie dalej, wciska się, trąbi, klnie, czasem krzyczy! Jest królem szos. Wyjściowa cena jego usługi jest zawsze zabójczo wysoka, ale lubi się targować. Jeśli cena proponowana przez Ciebie będzie za niska to odmówi, ale często gdy odwrócisz się na pięcie z pytaniem do stojących przy Twoim boku innych, krzyczy, że się zgadza, będzie namolnie namawiał do przejażdżki właśnie z nim i nie pogniewa się jeśli nie skorzystasz z jego usług. Wybór jest duży, na każdym rogu czekają rikszarze chętni, by zawieść turystę w wyznaczone miejsce, a najlepiej obwieść po całym mieście i wszystkich atrakcjach, oczywiście za bardzo atrakcyjną cenę… Nie można mieć obaw przed targowaniem się! Rikszarze potrafią być natrętni jak muchy, nawet jak piąty raz odmawiasz będą jechać za Tobą lub biec krzycząc do ucha, że na pewno potrzebujesz podwózki.

 

IMG_20160129_090626_300

IMG_20160129_212230_183

 

Dla właściciela tuk tuk jest niczym dom, w nim śpi i odpoczywa wylegując się leniwie podczas popołudniowych upałów, je i plotkuje z kumplami z ulicy. W środku pojazdu koniecznie muszą znaleźć się kiczowate naklejki bóstw a na ściankach przy tylnych siedzeniach pasażerów plakaty z gwiazdami bollywoodzkich hitów lub z pięknie uśmiechającymi się Hinduskami i hinduskimi bobasami. Kolor i fantazyjność niektórych tapicerek potrawią poprawić humor.

Ledwo wsiadam zaczyna się jazda! Rusza, przyspiesza, już prawie pędzi i nagle hamuje, bo inny kierowca bezczelnie zajechał drogę. Klakson i wrzaski. I znów pęd, wiatr we włosach, smród spalin i brudu. Dziury, kolejne siniaki i nagle ostre stop. Klaksony idą w ruch. Niewyobrażalny hałas, aż bolą uszy. Każdy trąbi, niecierpliwe kręci się na siedzeniu, klnie pod nosem, albo krzyczy, przecież jest ważniejszy i bardziej się śpieszy. Korek tysiąca pojazdów: samochodów, motocykli, riksz, rowerów, wózków, ale też zwierząt i przechodniów próbujących przedostać się na drugą stronę ulicy. Przejść dla pieszych ani zielonego światła nikt nie dostrzega. Pieszy jest tu zdecydowanie na spalonej pozycji. Czasem pokonanie skrzyżowania graniczy z cudem, jest jak labirynt, jak tykająca bomba.

I znów ruszamy, kolejne obrazki migającego w oczach miasta, biedy, śmieci, brudu, rozwalonych chodników, domów i całych dzielnic, również tych bogatszych, czystszych i mniej zatłoczonych, bardziej zielonych i lepiej zorganizowanych. Mijamy sklepy i ulicznych sprzedawców, wyprzedzamy rowerzystów, kolorowe ciężarówki, omijamy przechodniów, psy, święte krowy, świnie i inny zwierzyniec.

 

 

IMG_20160129_091243_929

 

Emocje na zmianę, gęba się cieszy na to wszystko, bo nowe i inne, bo trochę jak za dzieciaka na karuzeli, a w oczach lekki strach przed stłuczką, która wydaje się nieunikniona, a do której jednak nie dochodzi. Momentami mocniej wciskam się w fotel, nogami zapieram o podłogę chcąc hamować a palce dłoni silnie zaciskam na barierce by nie wypaść. Znów hamujemy, przejeżdżamy kilka dziur i zjeżdżamy na pobocze. Udało się dotrzeć do celu, ufff! Wciskam do rąk rikszarza ustaloną z góry kwotę. I choć chciałoby się powiedzieć „pierd… nie jadę” biegnę na pociąg, w którym spędzę kolejnych kilka nocnych godzin, próbując zasnąć w pełnym wagonie, przewalając się na brudnej leżance z boku na bok. Ale to już zupełnie inna historia, zresztą pociąg i tak pewnie się spóźni!

 

DSC07716

 

Tekst i zdjęcia Marta :)

Previous Article Urban Gardens – Miasta Ogrody – Zielona Góra
Next Article Miasto Ogród – Zürich

Related Posts

  • Indie. Kraj tysięcy kolorów.

  • Indyjski folwark zwierzęcy

  • Pizza and Love. Oraz o świętym mieście w Indiach – Tiruvannamalai.

Leave a Reply

Anuluj pisanie odpowiedzi

Marta, Paula + psy Choco i Duduk

Tu spotykasz Martę i Paulinę

Od 2015 roku prowadzimy DalejNieJadę. Piszemy o podróżach, filozofii życia jakiej się uczymy po drodze - o naszych życiowych doświadczeniach, związanych z widzeniem i rozumieniem Świata.
Znajdziesz tu inspirujące przewodniki po miastach i krajach.
Stworzyłyśmy projekt : Miasta Ogrody - fotorelacje - tego jak mieszkańcy miast, które odwiedzamy dbają o otaczające ich przestrzenie i jak je zazieleniają.

Naszą 4 jednostkowy team łączy na pewno jedno - chęć podróżowania póki czas, ciekawość, zdrowie i siły. Psy też zdają się być zadowolone - szczególnie gdy mogę wbić się do śpiwora.

Jaką mamy obraną MISJĘ?
Czy podróżujemy razem czy osobno naszą misją jest poznawanie innych kultur i przekazywanie ich dalej, zarówno w formie obrazów, tekstów i historii. By dzięki temu co nas spotyka, historiom jakie nam się przytrafią, historiom które usłyszymy.. być po prostu lepszymi ludźmi i uczyć się świata. Nasza podróż nie ma limitu czasu. Wyznajemy zasadę work&travel. Więc zatrzymujemy się nie raz na dłużej w danym miejscu, by je dobrze poznać i zrozumieć.

Miłego czytania :)

Popularne

  • 47: Inspirujące filmy o krajach, podróżach… i o podróżach duszy 5 marca 2016
  • CYTATY I WIERSZE O PODRÓŻACH 24 sierpnia 2016
  • Berlin. Pozwól niech Cię zgubi… 6 lutego 2017

Najnowsze

  • Muzyka dla duszy podróżnika 5 października 2017
  • Szwajcaria z lotu ptaka w reż. Yann Arthus-Bertrand 28 czerwca 2017
  • Legendarna Monte Verità – Góra Prawdy. Reforma życia, wegetarianizm, nauka, sztuka i bliskość z naturą 10 czerwca 2017

Facebook

Tagi

architektura artyści Bellevue cabaret Voltare city czas wolny dzieci festiwal góry Indie Jaisalmer jezioro Jodhpur kawiarnia koncert miasto Mumbaj muzeum muzyka natura pakowanie panorama pchli targ podróż podróże poradnik przewodnik płyty winylowe Radżastan rozrywka spacer stare miasto Street Parade sztuka szwajcaria taniec Tessin Travel Uetliberg vinyl wieś woda zabawa Zurich świątynia